Sunday, 30 May 2010
Saturday, 29 May 2010
Friday, 28 May 2010
Wednesday, 26 May 2010
Tuesday, 25 May 2010
Monday, 24 May 2010
Sunday, 23 May 2010
Jaki był ten dzień
Późno już, otiwera się noc
Sen podchodzi do drzwi, na palcach jak kot
Nadchodzi czas ucieczki na aut
Gdy kolejny mój dzień wspomnieniem się stał
Ref. Jaki był ten dzień, co darował, co wziął
Czy mnie wyniósł pod niebo, czy rzucił na dno
Jaki był ten dzień, czy coś zmienił, czy nie
Czy był tylko nadzieją na dobre i złe
Łagodny mrok zasłania mi twarz
Jakby przeczuł, że chcę być sobą chociaż raz
Nie skarżę się, że mam to, co mam
Że przegrałem coś znów i jestem tu sam
Turbo "Jaki był ten dzień"
majówka
Jak co roku,kiedy to zaczyna robić się cieplej wybieram się piechotką do Swarzewa.Jak obliczyłam to ok 5 km w jedną stronę ale warto bo połowa drogi to ścieżka rowerowa biegnąca wzdłuż Zatoki Puckiej
więc najpierw musiałam przejść przez park
potem pokonać najruchliwszą naszą ulicę
aby dojść do centrum,niech Was nie zwiodą pola...
doszłam do ronda...
...i znalazłam się w najstarszej części miasta,zwanej wioską lub Szotlandem
widziałam tam wiele egzotycznych zwierząt
i ani się obejrzałam a już byłam na ścieżce rowerowej
z której roztacza się piękny widok na Zatokę Pucką
szłam i szłam,podziwiając widoki
zastanawiając się co robi drzewo na środku ścieżki
a także podziwiając ciekawą florę
i ani się obejrzałam a w oddali już było widać Swarzewo
jeszcze tylko szybkie spojrzenie z pomostu na zatokę i Puck
i już byłam w Swarzewie
bardzo wzruszyło mnie powitanie "zaprzyjaźnionego" psa przyjaciółki
wypiłam kawę,porozmawiałam i tą samą drogą wróciłam do domu :)
więc najpierw musiałam przejść przez park
potem pokonać najruchliwszą naszą ulicę
aby dojść do centrum,niech Was nie zwiodą pola...
doszłam do ronda...
...i znalazłam się w najstarszej części miasta,zwanej wioską lub Szotlandem
widziałam tam wiele egzotycznych zwierząt
i ani się obejrzałam a już byłam na ścieżce rowerowej
z której roztacza się piękny widok na Zatokę Pucką
szłam i szłam,podziwiając widoki
zastanawiając się co robi drzewo na środku ścieżki
a także podziwiając ciekawą florę
i ani się obejrzałam a w oddali już było widać Swarzewo
jeszcze tylko szybkie spojrzenie z pomostu na zatokę i Puck
i już byłam w Swarzewie
bardzo wzruszyło mnie powitanie "zaprzyjaźnionego" psa przyjaciółki
wypiłam kawę,porozmawiałam i tą samą drogą wróciłam do domu :)