Wednesday, 28 December 2011

mam swój otworek!!

Kiedyś pewien fotograf,którego bardzo cenię powiedział mi,że wśród swoich zdjęć mam parę ciekawych ale...
..ale nie mam swojego stylu,dzięki któremu byłabym ja i moje prace rozpoznawalna.
Dziś myślę,że chyba nigdy "nie dorobię się" swojego stylu.
Fotografia jest dla mnie jedną wielką przygodą,wszystkiego muszę dotknąć,sprawdzić,spróbować.
Już z kodaka wyciągnęłam tak wiele,że trudno uwierzyć do czego może być zmuszona zwykła cyfrówka,a teraz lustrzanka?
Pewnie,że cicho ,po cichutku marzy mi się jakiś obiektyw (no może ze dwa mam na oku,ale tylko na oku :P ) ale nie będę grzeszyć!
trzeba się cieszyć z tego co się ma!
i uczyć się uczyć i jeszcze raz uczyć
więc uczę się i eksperymentuję
tak jak dziś-i tu przechodzę do meritum-zawsze fascynowały mnie pinhole
jak pragnę zdrowia,taki powrót do korzeni czy coś
magia
więc za pomocą igły i Łukasza,który przeprowadzał operację zrobiliśmy
otwór w plastikowym deklu ochronnym, którym zamyka się body,zdjęliśmy obiektyw,nakręciliśmy dekielek
i...

no nie było źle
kto tam lubi i rozumie może poczytać tu
ja przyznam,że mało z tego rozumiem,
dowiedziałam się tylko,że dziura za duża hmmm
zakleiłam więc dziurkę taśmą izolacyjną i igłą zrobiłam mniejszą


już lepiej


a jak poprawić kontrast i wywalić kolory


no wiem,szału nie ma
bo ciemno i w domu,jutro pójdę w plener...

ale musicie przyznać,że klimat jakiś to ma :)






15 comments:

  1. Świetny ten eksperyment, też o tym myślałam, tylko że ja chyba leniwa jestem:)ale bardzo, bardzo mi się podoba to co zrobiłaś i to co robisz.
    najważniejsze, że nasze hobby sprawia nam radość, a swój styl - myślę że trudno znaleźć swój styl w tak popularnym temacie jakim jest fotografia. ja co rusz widzę podobne foty do moich i ja robię podobne do innych, czasem mam wrażenie, że wszystko w tym temacie zostało już powiedziane. i myślę, że wiele zależy od tego gdzie się znajdujemy, od światła przede wszystkim . zwłaszcza teraz mam tak: zero światła, zero wyjść gdzieś i jak tu zrobić fajną fotę w domu:) ale kocham robić zdjęcia i robię je codziennie. jestem uzależniona:)

    ReplyDelete
  2. aha i jeśli chodzi o aparaty też mam swoje marzenia. kupiłam polaroida, tylko szkoda wydać mi 100 zł na 8 wkładów do niego.liczyłam na gwiazdora, ale nie pomyślał:)
    no i marzę, ale tylko marzę o lepszej lustrzance:)nie mówiąc o obiektywach, no i jeszcze przydałby się ktoś do noszenia sprzętu:) mąż sie nie sprawdza na dłuższych trasach- marudzi;)

    ReplyDelete
  3. ha ,ja też
    stąd te pajęczyny,krople,kostki lodu :)

    ReplyDelete
  4. uu drogie te wkłady ;/
    sprzęt noszę sama,mi z kolei brakuje torby.plecaka lub czegoś podobnego ,bo teraz to wychodzę z nikonem,dwoma analogami i kilkoma filtrami,że o statywie nie wspomnę :)

    ReplyDelete
  5. u mnie statyw się nie sprawdził, nieużywany, bo mi sie nie chce nosić, i jakoś nie mam pomysłu na foty z nim, mając światło w obiektywie 1.8. aparaty zazwyczaj noszę dwa: nikona z obiektywem 35 mm, i minoltę, i niestety noszę je w zwykłej torbie, więc nie dbam za bardzo o sprzęt.

    ReplyDelete
  6. brawo dobrze ze byłem tego światkiem

    ReplyDelete
  7. no ba,lekarz operował,ja podawałam narzędzia a Ty nam podawałeś ogień..do fajek heheh

    ReplyDelete
  8. Podobają mi się Twoje eksperymenty. Od razu widać, że to Twoja pasja. Pobawię się w otworek i zobaczę co mi wyjdzie :) Tymczasem myślę o zakupie paru gratów do zrobienia domowego studia.

    ReplyDelete
  9. :) ja niestety muszę robić niskobudżetowe eksperymenty hehe

    ReplyDelete
  10. agnieszka - domowe studio to parasolka, statyw do niej i lampa - góra 120 zł

    ReplyDelete
  11. hmmm,nie jest źle
    a modelki masz?

    ReplyDelete
  12. ciekawy pomysł, chyba też spróbuję..

    ps. uważaj z tymi gadżetami.. ja to już nie liczę ile kasy władowałem w aparat.. najpierw miała być tylko 50tka i polar do kit-a, potem plecak, statyw, parę filtrów cookina (nie polecam zastępczych, o kant tyłka je tylko), a ten rok to już w ogóle.. i szeroki kąt i nowa torba, bo stara odmawiała posłuszeństwa i lampa na końcu.. co nowy zakup to kolejne marzenie;p w sumie to mojej idealnej szklarni brakuje:
    1) tamron 17-50 f 2.8
    2) tamron 55-200 f 2.8 (moja nowa miłość, chyba poprzedniego daruję na rzecz tego zooma)
    3) nikkor 35mm f 1.8
    4) saymang 8mm (wyszła nowa wersja nie dawno, już nie manualna;/)
    5) nikkor 85mm ;]

    da Bóg pod choinkę 2012 coś z tego kupię;p
    worek bez dna ta fotografia, tylko czasu coraz mniej;/

    ReplyDelete
  13. matko,hehe właśnie kupiłam 50 i myślałam o polarze,plecaku i adapterze odwrotnego mocowania
    to straszne!!!!!!!!!!
    na szczęście nie mam kasy :0

    ReplyDelete
  14. czyli jesteś jakieś 2 lata za mną, jeśli chodzi o zakupy;p
    ja zamiast adapteru zainwestowałem w Raynoxa:) jakoś na pełnym manualu bez pomiaru światła nie szło mi... zaczynałem od pierścieni pośrednich i wysłużonego heliosa 50 mm;p niestety mydliło strasznie, a moje marne umiejętności nie pozwalały na więcej;p

    ReplyDelete

LinkWithin