od kilku dni mnie nosiło,zwyczajnie "swędział mnie" aparat
w końcu dziś postanowiłam
-idę na zachodzik!
żeby ominąć tłumy postanowiłam udać się na chłapowski klif
niestety ONI już tam byli
i też czekali na zachód słońca
tak naprawdę,to ONI byli wszędzie
tylko zachodu nie było
zeszłam więc pomoczyć stopy w Bałtyku
a przy okazji trochę też popstrykałam
było wspaniale :)
reszta zdjęć wkrótce