Każdy wielki akt agresji jest zwierciadłem małych, codziennych przejawów agresji w mikroskali.
Pomyśl o tym jak reagujesz kiedy ktoś wypowiada opinię, z którą się nie zgadzasz. Na przykład kiedy ktoś mówi Ci jak powinieneś się zachować.
Co myślisz wtedy?
Czy czujesz niechęć, oburzenie, złość i zastanawiasz się jak odpowiedzieć, żeby tej drugiej osobie poszło w pięty?
Czy mówisz coś odpychającego, gniewnego, czy wywołujesz mikrowojnę?
Każda taka mikrowojna w twoim związku i relacjach z innymi ludźmi to określona energia, która zostaje w przestrzeni i buduje się w świecie, udziela się innym. Pod ich wpływem inni ludzie też instynktownie odpowiadają agresywnie zamiast spokojem.
Przeciwieństwem każdej agresji i wojny jest miłość rozumiana jako otwarte, życzliwe nastawienie do innych. Miłość i życzliwość przejawia się tym, że jest wolna od napięcia, strachu, chęci ataku.
Wtedy kiedy ktoś mówi Ci jak powinieneś się zachować, poucza i dotyka w czułe miejsca, odpowiadasz życzliwie, pogodnie, z szacunkiem.
Rozumiesz, że ten kto Cię poucza i próbuje zmienić ma dobre intencje i stara się w ten sposób pomóc, wskazać lepszą jego zdaniem drogę, bo zależy mu na Tobie.
Odpowiadasz wtedy:
- Dziękuję Ci za radę, za to, że się o mnie troszczysz i chcesz dla mnie najlepiej.
Odpowiadasz dobrem, szacunkiem i życzliwością na to, że ktoś próbował wtrącać się do twojego życia i nakłaniać do czegoś, co z jego punktu widzenia było słuszne.
Za każdym razem kiedy w codziennej mikroskali odpowiadasz dobrem, życzliwością, szacunkiem, uśmiechem, udowadniasz, że ludzkość jest zdolna do miłości i że miłość jest silniejsza, ważniejsza, lepsza i bardziej wartościowa niż wojna, przemoc i agresja.
Czy potrafisz przez jeden dzień czynić wyłącznie dobro?
Czy potrafisz w swojej mikroskali przez jeden dzień dawać innym - wszystkim istotom, z którymi się zetkniesz, od muchy, przez kierowcę na drodze, aż po najbardziej wkurzające osoby w twoim życiu - dawać im wyłącznie dobro, życzliwość, pomoc i miłość?
Mam głębokie przekonanie, że gdybyśmy wszyscy na co dzień odpowiadali wszystkim i wszędzie wyłącznie dobrem, miłością, życzliwością i szacunkiem, skończyłyby się wszystkie wojny.
To co robię na co dzień w moim życiu wobec osób spotkanych przypadkiem, przekłada się w makroskali na to co dzieje się w szerokim świecie.
Kocham.
Czynię dobro.
Na tym się koncentruję.
Beata Pawlikowska